cze 20 2005

czy usłyszysz mnie? tak naprawdę tego chcę......


Komentarze: 4

dwie sprawy mnie zastanawiają. pierwsza to szczerość. bezgraniczna szczerość w stosunku do bliskiej osoby. czasami jednak myślę sobie, że to już prawie chamstwo, mówić coś tylko po to, żeby nie oszukać, czasem nawet jakieś oczywiste prawdy. czemu to ma służyć? wydaje mi się, że najważniejszy jest takt.
druga sprawa. powroty, powroty. chociaż właściwie ujęłabym to inaczej. wolałabym, żeby było jak dawniej, zachowując swoją dotychczasową wiedzę czy też doświadczenie. wolałabym, żeby było jak przedtem. bo wtedy było słodko, uroczo, chociaż właśnie wtedy tak nie myślałam. teraz to wiem.
mam tylko nadzieję, że jeszcze nie wszystko stracone. że jeszcze da mi się uchwycić choć cząstkę tego, co było, co puściłam tak mimowolnie. chciałabym, chociaż oboje się zmieniliśmy. bardzo.
chciałabym...

prawie_jak_blog : :
21 czerwca 2005, 13:40
Szczerość jest dobra, jednakże zawsze trzeba być taktownym, inaczej wbija się nóż w plecy.
20 czerwca 2005, 15:58
Ja w swoim czasie też chciałam. Szczerość. Ja może boję sie tego, że pogubiłabym się w swoich kłamstwach...
20 czerwca 2005, 15:46
have You ever...
20 czerwca 2005, 13:51
Szczerość musi iść w parze z taktem. Inaczej może boleć.

Dodaj komentarz