cze 18 2005

i won't be burned by the reflection of the...


Komentarze: 1

pisać.
cokolwiek gdziekolwiek kiedykolwiek.
czy może być coś bardziej pasjonującego?
jaki wybrać moment? czy trzeba zaczynać zawsze pierwszego dnia nowego miesiąca, pierwszego dnia nowego roku, pierwszego dnia wakacji, pierwszego dnia nowego życia? czy to nie jest trochę tak jak z kalendarzami dołączanymi do kolorowych pisemek (np. pod koniec września ukazują się te ważne od września tego roku do września roku następnego)?
czy trzeba na cokolwiek czekać?
jeśli pisać, to o czym? czy warto dbać o formę, o jakość zapisu?
czy da się kogoś tak po prostu zanudzić?
a może właśnie wręcz przeciwnie, może swoim pisaniem, swoim zapałem, da się kogoś zaintrygować?
czy myślisz, że zakładając tego bloga, odpowiedziałam na powyższe pytania? po co miałabym to robić?
nie wiem, o czym będę pisać. nie wiem, jak długo będę pisać.
ten blog to tajemnica i zapowiedź czegoś nowego zarazem. co z tego wyjdzie, zobaczymy...
oby nie był to kolejny blog jednej notki...

prawie_jak_blog : :
18 czerwca 2005, 22:23
Oby nie:) Witam i powodzenia życzę:)

Dodaj komentarz