Najnowsze wpisy, strona 1


cze 27 2005 wszystko nam się śni, ja tobie a ty mi......
Komentarze: 4

trzeba wziąć się w garść. a ja, wbrew pozorom, wzięłam się bardzo szybko.
teraz jestem wolna! i dobrze mi z tym.
nie czuję żadnych zobowiązań uczuciowych wobec kogokolwiek.
jest ciepło, a ja mogę swobodnie flirtować i cieszyć się swoją wolnością.
jest pięknie!

prawie_jak_blog : :
cze 25 2005 styczeń, luty, maj... już wiem że nigdy...
Komentarze: 2

skasowałam poprzednią wersję tej notki. nie była napisana tak, jak chciałam.
notki trzeba jednak pisać, gdy się już ochłonie. bez emocji.

cóż, nie jest tak jak miało być. a może właśnie tak miało być, żeby wydarzyło się coś nowego. lepszego?
nie wiem. jest jeszcze za wcześnie. za wcześnie.

wczoraj było mi przykro, ale dziś jest już lepiej. i oby wydarzyło się coś fajnego...

prawie_jak_blog : :
cze 23 2005 więc nie bój się deszczu, bo ja jestem...
Komentarze: 1

hm. dzisiaj też było spotkanko. może trochę nietypowe, ale znów sympatyczne. uwielbiam takie spotkania.
może jednak nie jest tak źle...?

z racji dzisiejszego święta - [*] ...

- - - - - - - - - - - -

zdecydowałam się usunąć archiwum. nie będzie nikomu potrzebne, zwłaszcza teraz, kiedy ten blog nie ma jeszcze miesiąca. a później już tym bardziej.
moja przeszłość jest dla mnie.

prawie_jak_blog : :
cze 22 2005 i'm scared of thinking... it could change...
Komentarze: 1

byłam na spotkaniu. było bardzo miło i sympatycznie, jak zawsze. bez zbędnych wynurzeń.
to naprawdę niesamowite, że wciąż potrafimy się ze sobą dogadać...
później spotkaliśmy naszą wspólną kumpelę. zaczęliśmy spacerować już razem z nią, ale wcale nam to nie przeszkadzało. nadal było fajnie.
nie wiem, nie wiem, nie wiem...
w sumie tak w stu procentach nie postawiłam jeszcze sprawy jasno... może powinnam z nim szczerze o tym pogadać?
nie znam jego myśli. nie wiem, co sądzić.
nie chciałabym, by było już za późno. po prostu...
wiele obaw...

prawie_jak_blog : :
cze 21 2005 jeszcze kocham, jeszcze masz szansę...
Komentarze: 3

ostatnio chodzę jakaś taka rozdrażniona. nerwowa. irytuje mnie praktycznie wszystko, szybko się męczę. najlepiej czuję się sama i u siebie w domu.
tak bardzo bym chciała, żeby znów było miło...
przeczytałam dziś list od niego. bardzo stary list, jeszcze z czasów, gdy...
wiele pięknych wspomnień. i tak cieplutko się na sercu zrobiło...
jutro się widzimy. nie robić sobie nadziei, nie robić sobie nadziei...
może jestem przewrażliwiona. może za bardzo przeżywam. się okaże.
co mnie najbardziej boli? zachowanie dwóch chłopaków. przyjaciela i kolegi sprzed lat. kolega sprzed lat zachowuje się, według mnie rzecz jasna, bardzo nieładnie w stosunku do mnie. po tym wszystkim mógłby poświęcać mi trochę więcej swojego czasu, gdy mnie widzi. przy zaznaczeniu, że prawie w ogóle go nie poświęca. a przyjaciel? cóż, był właśnie aż do bólu szczery. fakt, cenię to sobie, ale podkreślam, że bez przesady.
co się dzieje z tymi facetami...

prawie_jak_blog : :